_roda, 17 lipca

Dzi_, podczas odwiedzin serwisowych w jednej z firm, przekona_em si_, jak wielofunkcyjny jest nasz system. Oczywi_cie ju_ wcze_niej zdawa_em sobie spraw_ z jego zalet, dzi_ki kt—rym tak wiele obszar—w przedsi_biorstwa mo_e by_ kontrolowanych przez m—zg elektroniczny. Jednak to, czego dowiedzia_em si_ dzisiaj, przekroczy_o moje naj_mielsze oczekiwania: ot—_ nasz system mo_e mie_ bezpo_redni wp_yw na morale u_ytkownik—w, dowarto_ciowywa_ i spe_nia_ ich skrywane pragnienia. Co wi_cej: niekt—rzy z nich nauczyli si_ ju_ _wiadomie wykorzystywa_ t_ niezwyk__ funkcjonalno__… Zupe_nym przypadkiem znalaz_em si_ dzisiejszego przedpo_udnia w pomieszczeniu, gdzie tymczasowo urz_dowa_ administrator systemu. Nie skrada_em si_, lecz mimo to nie us_ysza_ moich krok—w – p—_niej zrozumia_em, _e by_o to z pewno_ci_ wynikiem emocji, jakie wtedy go przepe_nia_y. Ze zdziwieniem us_ysza_em, jak w pewnym momencie szepn__: "Mam w_adz_…". Zaintrygowany podszed_em nieco bli_ej i obserwuj_c zza jego plec—w p_aszczyzn_ monitora zobaczy_em, jak Administrator-Odkrywca-Funkcjonalno_ci lekk_ r_k_ odbiera uprawnienia do wystawiania faktur pani Krysi, kt—rej obowi_zki w firmie sprowadza_y si_ w_a_nie do wystawiania faktur. Nast_pnie rozpocz__ si_ niezwyk_y taniec uprawnie_ i u_ytkownik—w, kt—rzy bez najmniejszego ostrze_enia uzyskiwali dost_p do funkcji niemal administratorskich (tu jednak Kolumb informatyki by_ bardzo ostro_ny) lub te_ pozbawiani byli wszystkich dotychczasowych uprawnie_, w__cznie z uruchamianiem systemu. Podczas gdy pandemonium informacyjne stawa_o si_ coraz wi_ksze, systemowy Supremator – coraz bardziej podniecony – wydawa_ z siebie niezrozumia_e pomruki, z kt—rych chwilami wy_awia_em jedynie co_ w rodzaju : "I co ty na to?" albo "Chcia_bym lecz nie mog_…" czy "Panuj_!" (to nawet ca_kiem g_o_no). Co pewien czas cichutko chichota_. Kiedy ju_ dostatecznie pozna_em now_ funkcjonalno__ systemu, jednym chrz_kni_ciem obali_em nielito_ciwego tyrana, kt—ry zorientowawszy si_, _e jest przeze mnie obserwowany, natychmiast zainicjowa_ faz_ przywracania dawnego porz_dku strukturze systemowej. Wychodz_c na dziedziniec us_ysza_em jeszcze tylko zm_czony j_k pani Krysi (kt—rej pok—j znajdowa_ si_ w_a_nie z tej strony): "Znowu nie mog_ wystawi_ faktury…"